Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek...


Obiecałam że napisze więc jestem. Kupiłam dziś masło orzechowe stwierdziłam żę z Sante bd lepsze bo z Feliksa ma mniej orzechów. Nie jest fajnie u mnie... Wydaje mi się że nie jestem już wychudzona ale nie umiem już zrezygnować z jedzenia. Może to i lepiej. Zastanawiam się nad kierunkiem studiów. Bardzo chciałam isć na psychologie ale waham się . No bo jak mam pomagać innym ludziom kiedy sama nie daje sobie rady? Czasem wydaje mi się że nic dobrego już mnie nie spotka. Dawniej miałam tyle marzeń byłam tak szczęśliwa... Ktoś powiedział że nie jest ważne mieć marzenia najważniejsze to dążyć do nich. Sęk w tym że jesyne na czym się skupiam to co zjem co zjadłam i co jem. Zamieszczam na koniec opowiadanie które bardzo mi się podoba.

Każdego poranka bogaty i wszechpotężny król Bengodi odbierał hołdy swoich poddanych. W swoim życiu zdobył już wszystko to, co można było zdobyć i zaczął się trochę nudzić.
Pośród różnych poddanych zjawiających się codziennie na dworze, każdego dnia pojawiał się również punktualnie pewien cichy żebrak. Przynosił on królowi jabłko, a potem oddalał się równie cicho jak wchodził.
Król, który przyzwyczajony był do otrzymywania wspaniałych darów, przyjmował dar z odrobiną ironii i pobłażania, a gdy tylko żebrak się odwracał, drwił sobie z niego, a wraz z nim cały dwór. Jednak żebrak tym się nie zrażał.
Powracał każdego dnia, by przekazać królewskim dłoniom kolejny dar. Król przyjmował go rutynowo i odkładał jabłko natychmiast do przygotowanego na tę okazję koszyka znajdującego się blisko tronu.
Były w nim wszystkie jabłka cierpliwie i pokornie przekazywane przez żebraka. Kosz był już prawie całkiem pełen.
Pewnego dnia ulubiona królewska małpa wzięła jedno jabłko i ugryzła je, po czym plując nim, rzuciła pod nogi króla. Monarcha oniemiał z wrażenia, gdy dostrzegł wewnątrz jabłka migocącą perłę. Rozkazał natychmiast, aby otworzono wszystkie owoce z koszyka. W każdym z nich, znajdowała się taka sama perła. Zdumiony król kazał zaraz przywołać do siebie żebraka i zaczął go przepytywać.
- Przynosiłem ci te dary, panie - odpowiedział człowiek - abyś mógł zrozumieć, że życie obdarza cię każdego dnia niezwykłym prezentem, którego ty nawet nie dostrzegasz i wyrzucasz do kosza.
Wszystko dlatego, że jesteś otoczony nadmierną ilością bogactw.
Najpiękniejszym ze wszystkich darów jest każdy rozpoczynający się dzień"
 
A i jeszcze menu z dzisiaj;
 
Śniadanie; 3 razy kromka kwadratowa grahama z 3 plastrami szynki suchej pół serka wiejskiego ZOTT z wkrojonym szczypiorkiem rzodkiewką pomidorem i papryką herbata z miodem
4  ciastka które piekłam nie miałam czasu na 2 śn bo miałam rekolekcje do 12
Obiad; Talerz zupy ogórkowej z ziemniakami
Podwieczorek; jogurt naturalny z wkrojoną gruszką i kiwi dużoooo orzechów
Kolacja kromki 2 jak na śniadanie z twarogiem szynką i warzywami herbata.
  • Lenaaaaaa

    Lenaaaaaa

    14 marca 2012, 22:43

    Z sante jest najlepsze :) Polecam też z Rossmanna BIO, jest genialne! + ma kawałeczki orzechów, fajnie chrupie ;D

  • MonA994

    MonA994

    14 marca 2012, 21:14

    super to opowiadanie :) ja też myślę o psychologii :)

  • trepla

    trepla

    14 marca 2012, 20:59

    dawniej byłaś szczęśliwa, to nie znaczy, że znów nie będziesz :). jeżeli czujesz, że psychologia pozwoliła by Ci się spełniać, to startuj :)! Tylko musisz to czuć. na prawde masz 155 cm, jak podajesz?

  • aniaan1987

    aniaan1987

    14 marca 2012, 14:37

    Dziewczyno zrób to co uważasz za słuszne, jeżeli nie spróbujesz nigdy nie dowiesz się czy psychologia jest Twoim powołaniem, a jeżeli spróbujesz i okaże się że jednak nie była - w przyszłości nie będziesz żałowała że nie spróbowałas :) Bardzo mi się podoba te opowiadanie, mam nadzieję że nie bedziesz miała mi za złe jeśli je skopiuje do swojego pamiętnika? :) czasem po prostu nie doceniamy wielu rzeczy...

  • NotMyself

    NotMyself

    14 marca 2012, 11:31

    Idz na psychologie.Ja tez o niej marzylam a sie wystraszylam i nie poszlam.Dzis bardzo zaluje.Mam juz prawie 24 lata i co...?Nic.Teraz ciezko mi dupe ruszyc...

  • olik123a

    olik123a

    14 marca 2012, 10:15

    często właśnie jest tak prze psycholodzy pomagają innym ludziom a sami sobie nie radzą- łatwiej jest komus doradzać niż samemu stosować się do tych rad

  • ParaTi

    ParaTi

    14 marca 2012, 09:22

    też sie tylko na tym skupiam :) na jedzeniu :)

  • Depresjaa

    Depresjaa

    14 marca 2012, 07:20

    przyjemne opowiadanie :) tez myslalam o psychologii i prawdopodobnie tam sie postaram dostac ;) ty tez próbuj ;)) pozdrawiam !!

  • xxxhappygirlxxx

    xxxhappygirlxxx

    14 marca 2012, 07:07

    jeju jakaś ty chuda ... koniecznie przytyj i to jak najszybciej :)

  • vel.vel

    vel.vel

    14 marca 2012, 06:56

    powiedz mi co zrobiłas, że masz taką szczupłą figurę? jaka dieta? ćwiczenia?

  • FemmeFatale.

    FemmeFatale.

    13 marca 2012, 23:35

    ` Piękna bajka ze wzruszającym i życiowym przesłaniem. A czemu nie psychologia, kto inny zrozumie człowieka z problemami jak ten kto się z nimim sam zmierzył ??? Marzenia są po to by je realizowac ;]

  • augenblick

    augenblick

    13 marca 2012, 22:56

    Psychologia jest super, być może ten kierunek sprawi, że lepiej zrozumiesz siebie i znajdziesz właściwą drogę:)

  • xPinki

    xPinki

    13 marca 2012, 22:33

    Te opowiadanie jest piękne! i wzruszające... ehh.. sama mam taki problem i nie wiem jakie studia wybrać, pewnie skończy się na tym, że pójdę do policealnej i tyle:) a Ty nie rezygnuj z marzeń!!! Pisałaś o Psychologii, jeśli Cię to interesuje, to dlaczego nie?? Będzie Ci lepiej jak będziesz mogła pomagać innym, a wtedy pomożesz też sobie:) Trzymaj się! Buziak!:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.