Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poweekendowo
22 sierpnia 2011
hej Kochane co u Was? U mnie nawet jutro ważenie... ostatnio było jeśli moja waga nie kłamie 42.2 kg... jak jutro to się okaże.... dziś byłam na koniach tzn jeździłam sobie z Lejdi nad jeziorkiem 2 godzinki i rozmyślałam... jak wymazać z głowy te wszystkie zasady wyrzuty kalorie? Dziś na obiad miałąm kefir a reszta schabowe na smalcu... moja siostra mama jadły... dawniej też jadłam i byłam szczęśliwa... nie wiedziałąm że jem tyle kcal poprostu żyłam jedząc a nie żyłam dla jedzenia.... czy kiedyś jeszcze będę mogła zjeść pizze i cieszyc sie tym?
Klaudia121444
23 sierpnia 2011, 08:50oj dasz rade mi się udało tez możesz....
Salemka
22 sierpnia 2011, 23:59Naprawdę nie mogłaś wmusić w siebie tego schabowego? Taki jogurt to tyle co nic...
margaretka.ann
22 sierpnia 2011, 21:54będziesz mogła. Jesli przejdziesz przez proces terapeutyczny i będziesz się leczyć a nie zaleczac..