Zamiast sie uczyć na egzamin(mama go dziś o 17, ale i tak nic nie umiem bo nie zaglądałam do książek robię prowizoryczną ściąge hehe ale na drugim terminie bankowo zdam;) to pisze tu notkę wciągało mnie to ;) No był wczoraj pączuś ale co tam! Byłam dziś ponad godzinkę na siłowni robię sobie cardio mieszam bieżnie z orbitrekiem rowerkiem i powiem wam ze po tych 2 tyg widzę ze później dopada mnie zmęczenie i jakaś zadyszka bieżnia sprawia mi przyjemność ;p
Sniadaniem była kiełbaska z drobiu z ciemnym pieczywkiem
Drugie śniadanie bułeczka z dynią z nabiałem i warzywami
i obiad rybka zrobie ją w cieście z puree z brokuła ;)
kolacje jeszcze nie wiem bo pewnie wrócę późno pocigiem z egzaminu.
p.s. troche mnie martwi ze waga nie leci w dół ogólnie dieta od miesiąca a od 2 tyg ostro siłownia :C ale nie moge sie teraz poddać
Trzymajcie się ;)