Od 3 dni mam strasznie widoczne żyły na rękach. Zwłaszcza po treningu siłowym.Nie wiem czy to jest normalne czy nie. Te ciągłe problemy ze zdrowiem zaczynają mnie przerastać....Przecież zdrowo i pełnowartościowo się odżywiam. W dodatku jem dużo. Jestem aktywna fizycznie, ale nie przesadzam z aktywnością. Suplementuję to co podobno powinnam. Zdrowie mimo to leży i kwiczy.To chyba są właśnie te skutki zaburzeń odżywiania. Czasu niestety nie cofnę. Muszę jakoś z tym żyć. Swoją drogą to znowu mi się pogarsza.
Śniadanie: Budyń jaglany (200g kaszy, mleko kokosowe, 2 banany, 5 kostek gorzkiej czeko 70% kakao bez cukru,4 łyżki masła orzechowego)
Śniadanie 2: baton mixit i domowa drożdżówka z dżemem domowym bez cukru
Obiad: litr domowej lazanii w zdrowej wersji z cukinia, marchewką i kukurydzą
Po treningowy: twaróg chudy 500g, mleko migdałowe, szklanka malin mrożonych, szklanka mrożonych borówek
Kolacja: 400g pieczonych warzyw, puszka tuńczyka