Wczoraj byłam na siłowni. Później byłam na "randce" z chłopakiem z racji, że go od dzisiaj nie zobaczę przez 9 dni. Wymyśliłam sobie już zajęcia tak, że nie jest źle. Dzisiaj nawet się zwarzyłam, ale o tym w następnym wpisie :D
Śniadanie: 4 grzanki z hummusem i 4 ogórki kiszone
Śniadanie 2 (po treningowe): Rutynowo 5 gofrów białkowych czekoladowych z twarogiem i owocami.
Lunch: Pół arbuza
Obiad: Saszetka brązowego ryżu, awokado, 2 pomidory, milion przypraw, sok z limonki i wędzona makrela
Podwieczorek: paczka pieczywa chrupkiego z masłem orzechowym :D
Kolacja: 3 szklanki smothie z zielonych warzyw