Popstrykałam się z wagą....
Pokazuje nie to co ja bym chciała zobaczyć!!! zamiast spadków wzrosty....
A jak widzę wzrost to się mega demotywuje i nie mam ochoty dbać o siebie... przez to zawaliłam dwa dni balsamowania no bo po co skoro i tak przez te dodatkowe kg jestem brzydka... Więc postanowiłam się nie ważyć przez calutki tydzień ale jednocześnie zdwoić wysiłki w dbaniu o siebie... Zobaczymy co z tego wyjdzie i ile wytrzymam bez ważenia oczywiście...
No to takie gorsze dni mam ostatnio w samopoczuciu...
Wieczorami mega zmęczona jestem najchętniej o 20 poszłabym spać i niech nikt mnie nie budzi i niczego ode mnie nie chce!!! No ale niestety.... dzieci trzeba pokąpać i jeszcze tysiąc innych rzeczy zrobić.... I w zasadzie to nie mam czasu dla siebie... A brakuje mi samotności po prostu... Żeby móc zrobić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia, że w tym czasie nie zajmuję się dziećmi albo mężem albo domem.......
Nie wiem jak długo tak wytrzymam jeszcze.....
angelisia69
5 lutego 2016, 06:17bledne kolo!!bo jak widzisz ze cos nie gra,to zamiast sie bardziej brac za siebie jeszcze bardziej sie zaniedbujesz,a powinnas dzialac na odwrot.czy te glupie cyferki sa az tak wazne?mierzysz sie cm czasem?zmeczenie/wypalenie produkuje kortyzol,a on tez utrudnia spadki i magazynuje tluszcz :P ja wiem ze ci ciezko znalezc chwile dla siebie,ale musisz kiedys byc stanowcza i zostawic dzieciaki z mezem,chociazby na 1gdz!
Piegotka
5 lutego 2016, 08:14Masz rację że cyferki to nie wyrocznia. Codziennie to sobie powtarzam. Z cm jestem trochę na bakier ale chyba czas to zmienić. A treningi zaczynam od dziś co drugi dzień ale systematycznie - wczoraj to mężowi obwiescilam☺
Piegotka
4 lutego 2016, 13:12Dobrze wiedzieć że jest ktoś kto rozumie jak się czuję w gorszych dniach. Serdeczne dziękuję za komentarz ☺
Maroli
4 lutego 2016, 12:12Jak ja Cie dobrze rozumiem! Moja waga też ostatnio płata mi figle i na dzień dobry jestem zła. .. Wiem, że teraz spadki nie będą takie spektakularne jak kiedyś ale te skoki w górę to już przesada, co nie?! ;) A sobotnie ważenie pewnie będzie mega rozczarowaniem... :/ Co do reszty to też wiem co czujesz... Ciągle jest coś do zrobienia i ciągle muszę wybierać co ważniejsze i swoje przyjemności odkładać na dalszy plan... Bywa to irytujące! No ale skoro jesteśmy dwie (a w sumie na pewno jest nas dużo więcej ) to DAMY RADE! ;) Głowa do góry i do dzieła! :)))
Piegotka
4 lutego 2016, 14:56Piegotka Piegotka Piegotka kobieta, 33 lat Otwock Pamiętnik O mnie Galeria zdjęć (1) Moi Znajomi (26) Wyzwania (1) Przepisy (0) Listy na forum Dodaj wpis Dodaj zdjęcie « starszy wpis Popstrykałam się z wagą Statystyka wpisu 4 lutego 2016 Popstrykałam się z wagą.... Pokazuje nie to co ja bym chciała zobaczyć!!! zamiast spadków wzrosty.... A jak widzę wzrost to się mega demotywuje i nie mam ochoty dbać o siebie... przez to zawaliłam dwa dni balsamowania no bo po co skoro i tak przez te dodatkowe kg jestem brzydka... Więc postanowiłam się nie ważyć przez calutki tydzień ale jednocześnie zdwoić wysiłki w dbaniu o siebie... Zobaczymy co z tego wyjdzie i ile wytrzymam bez ważenia oczywiście... No to takie gorsze dni mam ostatnio w samopoczuciu... Wieczorami mega zmęczona jestem najchętniej o 20 poszłabym spać i niech nikt mnie nie budzi i niczego ode mnie nie chce!!! No ale niestety.... dzieci trzeba pokąpać i jeszcze tysiąc innych rzeczy zrobić.... I w zasadzie to nie mam czasu dla siebie... A brakuje mi samotności po prostu... Żeby móc zrobić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia, że w tym czasie nie zajmuję się dziećmi albo mężem albo domem....... Nie wiem jak długo tak wytrzymam jeszcze..... Dodaj komentarz Dodaj komentarz Piegotka Piegotka 4 lutego 2016, 13:12 Dobrze wiedzieć że jest ktoś kto rozumie jak się czuję w gorszych dniach. Serdeczne dziękuję za komentarz ☺