Witajcie, i jestem znowu tutaj ;) Pogoda nie za bardzo dopisała ale i tak się dobrze bawiłem. Temperatura wody około 15 stopni C ale i tak kąpałem się codziennie. Ach człowiek trochę zgubił na masie ale i tak bardzo źle czuję się na plaży bez koszulki. Nadal uważam się za grubego, to chyba nigdy nie minie... Nie wiem chyba w ogóle bym musiał przestać jeść... To wydaje się powoli za trudne zadanie. Biegam, mam myślę że stosunkową dietę, na wadzę spada ale efektów wizualnych nie ma.. bez sensu. Wiem że trochę smętnie ale cóż tak mi się wydaje że jest.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Blondynka94
25 czerwca 2014, 10:24Hej, hej! Nie ma łamania się :) Hmm a może potrzeba Ci "więcej" mięśni, żebyś był zadowolony?
Isfet
25 czerwca 2014, 08:56Zacznij ćwiczyć siłowo ;) poprawi się wygląd sylwetki i będziesz dużo lepiej wyglądać :) Powodzenia
Grubaska.Aneta
24 czerwca 2014, 22:46Czasem to w głowie siedzi zakodowane nasze anty podejście do samego siebie
Lovelly
24 czerwca 2014, 12:29Facet chudy to nie facet :) lepiej nabrać masy a jak sie ja ma to na siłownię o rzeźba jakas. Wejdz ma sfd tam Ci chłopaki coś doradzą ;)
fokaloka
24 czerwca 2014, 11:14Facet musi jeść, żeby mieć mięśnie, bo z powietrza ich sobie nie zbudujesz. Może zacznij robić jakieś ćwiczenia siłowe? Jakaś siłka czy coś? :)
Wiosna122
24 czerwca 2014, 11:09przestan sobie wmawiać ze nie widac efektów.. widac ze za mało robisz, a dietę mieć "stosunkową" to mało. trzeba miec konkretną! jestes facetem do cholery!!! wez się w garsc i zapracuj naprawdę na swoj sukces! Robisz za mało... za mało!!!!!! Powodzenia!
wonuska
24 czerwca 2014, 10:55Nie jesteś jedyny z takim myśleniem. Musisz sobie wmówić, że dobrze wyglądasz, stanąć przed lustrem i przekonać się jak dużo pracy włożyłeś aby zgubić te kilogramy i że zmieniłeś się na lepsze :) Najgorsza walka to ta ze swoim umysłem ale wierzę w ciebie, że dasz sobie radę :)