Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po co


Do tej pory zastanawiam, się po co założyłam to konto. Żeby coś sobie udowodnić?
Żeby to nie było kolejne rzucone na wiatr postanowienie. Żeby ktoś o tym wiedział?
Wiedzą już Ci którzy mnie otaczają na co dzień. Widzą. Wstydzę się mówić o odchudzaniu, bo wiem co myślą - ' ta jasne, może w innym wcieleniu'. Mało osób wierzy. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Jedyną osobą, która musi cały czas wierzyć, że się uda jestem ja. I chyba po to powstało to konto, żeby mi przypominać, że mam wierzyć codziennie, 24/dobę, 7x/tydzień. Nie powiem, że wsparcie 'środowiska' nie ma na to wpływu.. Oczywiście, że ma. Ale i na to przyjdzie pora, gdy zobaczą choćby cień obawy, że się mylili. A ja zamierzam im ufundować szok życia. Za jakiś czas  :)

A wiem. tutaj znalazłam dziś sposób na cukinię :) Takie proste warzywo, a nie miałam żadnego pomysłu jak ją przygotować. Na myśl o cukinii miałam w ustach smak jedynie gąbczastego, mdłego 'czegoś' w panierce z bułki tartej usmażonego na głębokim oleju przez matkę któregoś z podwórkowych kamratów naście lat temu. Ble.

Jestem anonimową grubaską z postanowieniem zmiany swojego życia. Na zawsze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.