Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatnio do bani...


Strasznie mnie męczy ostatnio życie. Same kłody pod nogi... Ale nic... 

1 dzień za mną. Taka ta dieta mi się wydaje.. Prosta... I taka... No nie wiem sama. Boję się, że nie przyniesie skutków. Chciałabym wyjść w sierpniu na plaży i móc być dumną z tego jak wyglądam. Może odważę się i wstawię jakieś swoje zdjęcie żebyście mi doradziły... 

Otóż... Najbardziej zależy mi na nogach. Skóra na nich nie jest jędrna. I są GRUBE! Szczególnie wewnętrzna strona ud. Co robić :( 

Dzisiejsze menu: 

ŚNIADANIE 9:00    ok. 470 kcal
kawa inka (2 łyżeczki)  
Pasztet Pieczony (1 plaster)
Emmentaler pełnotłusty (1 plaster)
Angielka (2 kromki )
Płatki zbożowe (2 płaskie łyżki)
Mleko 2%  (szklanka - liczę na kawę i na płatki)

II ŚNIADANIE 11:30  ok. 236 kcal
ser masdamer (30gr)
kiwi   (1 )
jogurt naturalny

OBIAD 14:00 ok. 204 kcal
spaghetii (makaron)
sos toscana do spaghetii

KOLACJA 20:15 
1 Panino z kurczakiem serem kozim i sosem czosnkowym


Wiem... wiem... brak podwieczorku. A kolacja też nie ta... Ale byłam poza domem i to jedyne co mogłam zjeść... Jeśli chodzi o godzinę to myślę że nie jest źle gdyż chodzę późno spać - ok 1-2 w nocy. 

Aktywność fizyczna kiepska - rowerek 30min. Miała być siłownia, ale okazało się że nie wyrobię się czasowo... 

Na dziś wieczór motywacja w postaci pięknego pana. Słodkich snów Dziewczęta :)

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.