Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tsh pięknie spada/ foto wege jedzenia


Zaraz mi głowę rozpierniczy na kawałki... co za dzień. Wczoraj pięknie świeciło słońce, było ciepło i przyjemnie; poszłam z córkami na długi spacer do parku i pierwsze lody z naszej ulubionej budki w tym roku, a dzisiaj jakaś masakra- wieje, pada, szaro i ponuro. Całe czoło mi pulsuje.

Gdybym mogła, to zakopałabym się pod koc z książką i kubkiem herbaty i tak spędziła ten dzień, ale nic z tego. Mąż działa w ogrodzie, maluje płot, żeby jakoś to na Zosiną komunię się prezentowało, a ja zajmuję się Majką i odgruzowuję chatę po przeprowadzce. Uroczyście obwieszczam, żeśmy w 100% przeprowadzeni. Uff. Teraz tylko remont przed nami heh.. TYLKO ;)

Przedwczoraj miałam wizytę u onkologa i tak jak się spodziewałam- nie mam 100% diagnozy. Dostałam skierowania na pierdyliard badań. Jestem dobrej myśli mimo wszystko i staram się cieszyć każdą chwilą. Taka nauka z tego wszystkiego dla mnie- cieszyć się każdą pierdoła, doceniać i nie marnować czasu na bzdury. 

Tsh na przedwczoraj- 18 :) Jej :) Fajnie spada, aż sama jestem w szoku, że tak szybko. Czuję się coraz lepiej i widzę, że spodnie w pasie są luźniejsze. Nie wiem ile ważę; wyciepałam wagę ;)

Codziennie joguję, od tygodnia ćwiczę callanetics, ale ten oryginalny od Callan. I powiem tak- wow! Te ćwiczenia naprawdę dużo dają, mimo że wydają się mocno statyczne i trochę nudne. Ćwiczę zawsze wieczorem i jest to dla mnie super relaksik przed snem.

Wsiąknęłam na 10000% w wegetarianizm. Kilka dni temu stuknął mi miesiąc bez mięsa, ryb i jaj. Te jaja to tak przez przypadek w sumie- po prostu mnie od nich odrzuca i nawet jak poczuję w naleśniku, to nie zjem, bo zaraz paw. Co dziwniejsze tym miesiącu wyniki krwi mam lepsze- cholesterol spadł, żelazo się podniosło, poziom potasu i magnezu wzrósł. Póki co służy mi wege jedzenie. Nie zarzekam się, że już nigdy nie zjem mięsa. Słucham swojego organizmu i jeśli kiedyś zawoła o schaboszczaka, to dostanie ;) Na chwilę obecną mocno kusi mnie weganizm, ale za bardzo kocham miód, twarogi i serki wiejskie, żeby z nich zrezygnować. Może do tego dojdę, kto wie :)

Zostawiam kilka zdjęć mojego jedzenia z zeszłego tygodnia i uciekam pograć z dzieciami w piłkę w ogrodzie (póki nie pada ;) ).

spaghetti z pesto

kasza jaglana z olejem lnianym  buraczkami, marchewką, biała kapustą i natką

jaglanka z olejem kokosowym, bananem i suszoną żurawiną

jaglanka ma mleku migdałowym z suszoną żurawiną

budyniowa jaglanka z bananem, suszoną żurawiną i kapką mleczka kokosowego

ziemniaki ugotowane na parze, czerwona kapucha z olejem lnianym, barszczyk

budyń jaglany na mleczku kokosowym z kiwi i musem owocowym Day Up

...

  • Kristina_isia

    Kristina_isia

    28 maja 2017, 09:47

    jestem poruszona. Jak sie czuesz obecnie? jak minela komunia?

  • aniapa78

    aniapa78

    9 kwietnia 2017, 21:08

    Smaczne jedzenie. Chyba powinnaś dodać białko z warzyw strąkowych. Ale skoro wyniki dobre to sama nie wiem . Trzymam kciuki by nie było nic poważnego.

    • Pepper.Juice

      Pepper.Juice

      11 kwietnia 2017, 12:42

      Jem codziennie strączki, np. fasolę, groch, soczewicę, tofu, ale akurat nie załapały się na zdjęcia ;) Dziękuję bardzo za kciuki, przydadzą się. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.