...i będę w domu, i będę mogła się zważyć. Czuję, że schudłam, ubrania są luźne, biust zmalał, ale jednocześnie mam tyle sadełka i taki okropny brzuch... Ech! Myślę, że ważę 78kg, choć patrząc po ubraniach to być może i mniej. Jeśli 78kg to znaczyłoby, że schudłam tylko 4,5kg podczas tego wyjazdu. Ale i tak się cieszę, bo przecież w grudniu 2008 (9 miesięcy temu) ważyłam 92,7kg!!! A tak do wyjazdu chudłam już 10,2kg :) Chciałabym i schudnę jeszcze do 68kg. Wtedy mój Misiek będzie mógł mnie bez problemu podnosić i nosić ile tylko Jego dusza zapragnie, a ja nie będę czuła się głupio jak dotąd gdy z wielkim wysiłkiem to teraz robi, ale mężnie stawia temu czoło. /he he/
No, kocham Go po prostu i chcę to zrobić dla Niego :*
p.s. A wczoraj jego siostra miała urodziny, napisałam jej życzenia "Wszystkiego dobrego szwagierko" a ona "Dziękuję bardzo przyszła bratowo". Czyli będzie dobrze.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Jogata
25 września 2009, 09:43Trzymam kciuki za ważenie!!!