Dziś o dziwo! 78,9kg. I czuję się o wiele lepiej, to chyba woda mi się zatrzymała w ciele.
Kurcze, a mój żołnierz na poligonie, śpi pod gołym niebem w namiocie gdzieś tam w lesie, a telefon nie działa -albo nie pozwolili wziąć, albo nie ma tam zasięgu...
I myślę i myślę i myślę... :)