Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Do dupy/60


Witam. Upadłam na sam ryj i za żadne skarby nie daje rady wstać, wróciło wszystko waga, myśli... Wiem już ze jak siada mi psychika to już inne nic się nie liczy no bo po co i tak życia nie zmienię kim jestem tym będę tzn się nikim. Nienawidzę takiego stanu a już 2tygodnie się ciagnie. Boże jak dobrze mi szło 3tygodnie kg mniej, tydzień 3 do góry ale co się dziwić hamulców brak wszystkiego brak. Nie daje już rady z  niczym. Przepraszam za wylewny sment ale musiało już uleciec chociażby uszami... 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.