dzisiaj ciut jakby więcej. cóż.. za łatwo szlo :) albo za smaczne pączki maja w cukierni obok... Powrót do jabłek i jogurtów. Zdrówko całkiem całkiem.
ech tak sobie czytam poprzednie wpisy: siłownia niestety musi poczekać (finanse), choć w zakładanym czasie się wyrobiłem. Troche się niepokoiłem zbytnią utrata wagi - od 28 lipca 7,5kg... troche dużo, potem sobie policzyłem i w sumie około 1 kg/tydzień więc jest chyba ok...
Boje się efektu jo-jo... a Plusa nie mam ;)
Moje motto na ostatnie dni:
"chcesz rozśmieszyć Boga ? - opowiedz mu o swoich planach..."
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.