Pół nocy nie spałam,tylko patrzyłam w okno i czekałam kiedy drzewo na przeciwko okna padnie na nasz dom.Na szczęście wyobraźnia trochę mnie poniosła i nie było tak źle-jedynie okna w ganku nie wytrzymały i wyleciały....no i kawałek rynny z dachu -nie jest żle
Syliar
6 grudnia 2013, 13:52Mnie kilka lat temu w domu dach z komorek wyrwalo... trzymaj sie cieplo!:)
noperfecto
6 grudnia 2013, 13:28to wiatrzysko... niech już idzie sobie ;)