Wczorajszy dzień był inny. Może przede wszystkim dlatego, że musiałam iść do pracy, jak to zwykle po weekendzie. Okazuje się, że codzienna praca inaczej wpływa na moje funkcjonowanie. Wracam zmęczona (pracuje po około 10 godzin dziennie). Mało tego nie zdążę przekroczyć progu, a mój mąż czeka w drzwiach z moim synkiem i oznajmia mi, że moja kolej na opiekę. A gdzie w tym wszystkim czas na dietę i regularne ćwiczenia? Nie miałam nawet chwili żeby odpisać na komentarze i podziękować za Wasze wsparcie, bo padłam jak mucha.
Może macie jakieś sprawdzone sposoby na dobrą organizację czasu dla osoby uzależnionej od pracy, która ma jeszcze obowiązki w domu a dodatkowo postanowiła się odchudzić. Chętnie posłucham kilku rad.
Pozdrawiam serdecznie, Paula
Janzja
20 maja 2020, 00:03habitica.com - ja tym od kilku lat reguluję sobie dni, serwis angielski, dla mnie strzał w dziesiątkę od kiedy go odkryłam, choć moja nauka organizacji życia trwa i trwa i trwa, ale progresuje :)
cudmalinka
19 maja 2020, 14:18Nie mam dzieci i męża, więc nie mogę się wypowiedzieć co do organizacji czasu dla rodziny, ale też sporo pracuję, ponad etat właściwie 1,5 etatu i czasem po prostu mi się nawet nie chce gotować jak mam dzień w dzień sporo godzin. Więc nie wiem, to przesilenie chyba... Kiedyś czytałam wypowiedź psychiatry, że zdrowo powinno być 8 h pracy, 8h relaksu i 8h snu. Chyba jest w tym sens i ktoś mądry wymyślił etat i dzień pracy, który powinien wyglądać po 8h.
Paula25071993
19 maja 2020, 15:17Cieszę się, że nie tylko ja pracuje 48h na dobę. Rzeczywiście jest to męczące i ciężko resztę ogarnąć. Ale żyć dalej trzeba :D