Sesja poprawkowa trwa, czekam na wynik z Historii literatury angielskiej, chociaż jestem prawie pewna, że nie zaliczyłam, bo woda się polała potokami xD
No i muszę poprawić Gramatykę opisową. Oblanie tego egzaminu mnie jakoś szczególnie nie zdziwiło, bo jak przypuszczałam facet ułożył turbo trudną wersję z kosmosu.
Brak mi trochę wiary w siebie, muszę uwierzyć, że jak solidnie się wezmę do nauki to dam radę, bo póki co odpuszczam sobie.........
Co do odchudzania i wgl to spadłam do 60 kilogramów. Przez chwilę było nawet 59, ale dobrze, że się podniosło do 60, bo ma być powoli, zdrowo i stabilnie.
Skakanka jest systematycznie uskuteczniana, praca też dużo daje, bo to jednak 8 godzin stania, jak zrobi się ciepło to na pewno dojdzie rower, rolki i bieganie :D
Co jakiś czas nachodzi mnie chęć zmiany czegoś w trybie życia, na zdrowszy. Koleżanka wczoraj mi powiedziała, że kawa wzmaga stres... w sumie już dawno chciałam zrezygnować z kawy, ale jest mi bardzo ciężko. Dzisiaj rano nie wypiłam, ale ok. 16 nie dałam rady i chlapnęłam sobie kubek :/ ze słodyczy zrezygnowałam na jakiś czas, później jadłam raz w tygodniu, później jadłam kilka razy w tygodniu i teraz jem już normalnie. Nie mam ani trochę silnej woli, to jest frustrujące :<
Ale wychodzę z założenia, że trzeba próbować i próbować i się nie poddawać, może w końcu coś z tego będzie :P
karolcia191993
9 marca 2014, 20:17trzeba próbować :)