Witajcie
Sobota miała być spędzona na plaży,
wygrzewaniu się na słoneczku
ale nic z tego nie wyszło...
Pogoda nie dopisała,
pochłodniało i zero słoneczka;
cały czas zachmurzone niebo,
nawet i dziś!
Do tego wczoraj zawitali do nas panowie
w celu wymiany papy na tarasie,
a na koniec niespodziewanie wpadli
właściciele mieszkania do naprawy drzwi.
Jednak drzwi stwierdzili,że są
dobre i nie trzeba ich naprawiać.
Ale cóż...
ledwo się już otwierają i zamykają...
Tak więc do południa był domek.
Potem zakupy,
nakupiłam cała masę warzyw i owoców.
Dziś od rana na talerzu królują
malinki,truskaweczki,gruszki...
Z rana zrobiłam świeżo wyciśnięty soczek marchewkowy;
pychota ;-)
Potem ugotowałam obiadek
rosołek
do niego wrzuciłam całą masę warzyw
i się nimi zajadałam.
Na koniec wzięłam się za pichcenie chlebka
i
babki cytrynowej.
Między czasie pochrupałam trochę suszonych owoców.
A na kolację będzie ananasek-źródło dużej zawartości błonnika.
fitnessmania
19 września 2013, 16:30Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
NigdyNieKochalam
23 lipca 2013, 11:13Ale mi ochoty na owoce narobiłaś Kochana- zaraz lecę do warzywniaka ! ;)
ojtajolunia
22 lipca 2013, 22:55Biedulo było trzeba jechać do Bournemouth, to byś się wygrzała:D 2 dni pięknej pogody:) pozdrawiam
therock
21 lipca 2013, 23:00szkoda, ze pogoda wam nie dopisała:( u nas wyjątkowo piękny weekend w całości:D
colorovax3
21 lipca 2013, 22:49w takim razie, na zdrowie!:D
notcooll
21 lipca 2013, 19:29uwielbiam świeży sok z marchewki :)