Cześć wszystkim . Hmm..dzisiaj dzień w plecy zero ruchu ..załamka..jutro obiecuje dać max z siebie . Mam 30 dni do pewnej imprezy - postawiłam sobie cel . Nie wiem czemu mam dobre myśli a zaraz przychodzą złe ' to bez sensu ..zawsze będę gruba ' po co się łudzisz ? Nie chce zrzędzić ! Mam się wziąć za siebie dla siebie ! przecież o to mi chodzi . ..ale to jest bardzo trudne . Trzeba samozaparcia . Kocham to gdy kończę bieg ..pot leje się ze mnie i mówię 'DAŁAŚ RADE " :) najciężej się przyzwyczaić i zacząć ... Wysiłek ma być dla nas czymś co kochamy robić ! wiem , wiem..w poprzednim poście to pisałam , ale co poradze , że bardzo mi trudno wbić się w ten sportowy tryb życia . Dobrej nocy :)
Nie wiem czy wytrwam ... jestem słaba .
obiad - tak wiem powinno być bez ziemniaków .
śniadanie - tutaj również błąd 'białe pieczywo'