Nie wiem, czemu nie umiem się zmotywować....zamiast schudnąć to wciąż tyje...dzisiaj waga pokazała mi 76 kg.. kiedyś obiecałam sobie że nigdy nie powrócę do wagi powyżej 80 kg...a jednak tak niewiele mi do niej nie brakuje...
Jestem załamana mam 21 lat i nadwagę oraz multum kompleksów...zawsze byłam grubej kości oprócz 1-1,5 roku :) wtedy podobałam się sobie, nie wstydziłam się ludzi, do nich zagadać....a teraz, najlepiej zamknęłabym się w pokoju i z niego nie wychodziła....wiem, że to tylko i wyłącznie moja wina bo nie umiem nawet o siebie zadbać...chciałabym znaleźć sposób, że mieć większą motywację do działania.
OD JUTRA ZACZYNAM NOWE, LEPSZE ŻYCIE...NIE PODDAM SIĘ <3
Skarlet24
25 lipca 2018, 07:51Nie od jutra ale od dziś. Jeśli wiesz, co zrobiłaś źle, wiesz jak to naprawić. Pomyśl jak dobrze się czułaś wtedy!
Ajjyumi
25 lipca 2018, 06:53taki sam wiek i podobna waga :) damy rade !
Caroline1987
25 lipca 2018, 00:31Trzymam kciuki! Silna wola też może stać się nawykiem :) chwile słabości muszą być, żeby wrócić jeszcze mocniej. Wytrwałości! :)