Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejna wizyta u dietetyka / zaczynam miesiąc 4 :)

Jestem po kolejnej wizycie u dietetyka, w sumie mało się zmieniło. Waga stoi w miejscu, jest TROCHE mniej % tłuszczu ale też TROCHE wiecej % mięśni :) centymetry też stoją w miejscu. Ale czego się spodziewać po prawie każdym dniu (w tym miesiącu) podjadania + święta :) Ale chociaż dobrze że nie przytyłam 

Moja dzisiejsza kolacja i posiłek na jutro do pracy (jutro idę tylko na 6h) 

(Sałata lodowa, pomidor, papryka żółta, feta, sos cezar, filet z kurczaka) 

Jeszcze się pochwale: 

1. Dostałam awans w pracy :D 

2. Kupiłam sobie w końcu :D 

Butki bo są piękne a pas bo chce sama przetestować. W internecie (również na vitalii jest 178282922222 opinii wiec ja chce sobie wyrobić swoją własną :) może na mnie i moje boczki i mój brzuch zadziała). 

A tak powinien myśleć każdy facet: 

:D