W piątek było ważenie, kolejne 2 kg spadło :) cieszę się bardzo! usłyszałam w dodatku po raz pierwszy, że widać już efekty. Sama też je widzę, głownie w obrębie talii. Chyba zacznę robić tak jak fitnesskaa, że powinnam się mierzyć. nie wiem. Ale jest też gorsza wiadomość. W weekend nieco sobie odpuściłam. Znowu. Nawet nie chcecie wiedzieć co zjadłam...
Pół paczki chrupek kukurydzianych w posypką arachidową, pizzę (bo mój ukochany zrobił) i galaretkę (co gorsze z owocami z puszki i łyżką bitej śmietany). Próbuję sobie tą galaretkę usprawiedliwić w jakiś sposób (a poszliśmy w gości, głupio odmówić...) ale pogoda się poprawia, więc może wskoczę na rower, albo będę regularniej biegać. A poza tym zapisałam się na areobik! :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
patka170
5 marca 2012, 12:53Nie przejmuj się, w końcu można sobie pozwolić od czasu do czasu na coś nie dietetycznego;))