Właśnie tyle mi zostało do zrobienia wielkiego "WOW", gdy pokażę się znów w mojej rodzinnej miejscowości Nie byłam od świąt BN. Wiecie jak to jest na wsi... każdy o wszystkich wszystko wie, pewnie spotkam jakieś koleżanki z którymi chodziłam do podstawówki, gimnazjum (a zawsze uchodziłam za osobę "przy kości") i chciałabym dobrze wyglądać
Przerzuciłam się jakiś czas temu już na wiosenną skórę i chyba się trochę podziębiłam zimno mi, kicham, zdycham itp itd.
Dziś była godzina dywanówek, ale takich niezbyt intensywnych. I napisałam kolejny podrozdział mojej pracy mgr <brawwwooo>.
jedzonko:
śniadanie: razowiec z serem feta i pomidorem, kawa z mlekiem 350 kcal
obiad: wątróbka drobiowa, ziemniak w mundurku, sos czosnkowy na bazie jogurtu, sałatka 400 kcal
podwieczorek: wątróbka 230
podwieczorek 2 ;) 2 jajka, sałatka, jogurt nat activia 350 kcal
kolacja: kefir 180 kcal
suma: 1510.
Ale wczoraj mi się oberwało pod wpisem! Kurdę, nawet jak schudnę jeszcze te 3 kg, to nie będę wyglądała jak anorektyczka - serio. Zauważyłam, że postanowiły ocenić to osoby, które nie czytają moich wpisów, nawet nie sprawdziły jakie mam wymiary, ale werdykt był jednoznaczny! Jeszcze trochę i anoreksja jak nic Co lepsze- weszłam na pamiętniki dwóch z nich i co??? Jedna pisze, że jest rozczarowana portalem, bo pamiętniki piszą dziewczyny, które nie mają nadwagi, ani otyłości, tylko "puste panny", które chcą schudnąć z kości na ości. Ja się pytam: czy schudnąć kilka kg, nawet jak ma się BMI w porządku to coś złego??? Jeżeli widzę, że przytyłam 5 kg, to mam czekać na kolejne 15 żeby zacząć coś z tym robić? nie rozumiem takiej logiki. Dziewczyna 2- jej celem przy 175 cm wzrostu jest 58 kg. Ale przecież to ja do lata będę wyglądała jak anorektyczka! ;)
Dziewczyny z którymi "znam się" z vitalii były innego zdania, bo wiedzą co jest grane i jak to ze mną jest
To sobie ulżyłam! ;)
Trzymajcie się Dziołchy :)