Mam jakąś chandrę. Przesilenie?
Dziś zjadłam:
śniadanie: płatki jakieś słodkie, pół szklanki mleka, kawa 200kcal
obiad: 70 gram makaronu orkiszowego+ 3 łyżki sosu do spaghetti z mięsem mielonym 350 kcal
podwieczorek: pomarańcz, 3 biszkopty, 2 daktyle, 2 plasterki szynki, czekolada 300
kolacja: sałatka z olejem, szynką, 2 jajka 250 kcal
suma: 1100, ale na pewno coś jeszcze dzisiaj złapałam, o czym zapomniałam.
Nie mam siły...
Carusela
21 lutego 2014, 16:14Super menu ;) A jeżeli chodzi i bezsilność to.. masz racje, chyba jakieś przesilenie, ja też jakaś nie do życia jestem ostatnio :/
chrupkaaaa
21 lutego 2014, 06:31Mam taki zwykły pas wibrująco-masujący, choć łapią ludzi na nazwę ze niby odchudza. Mam go z 5 lat ale uzywam zawsze po pracy, siadam, podłączm i sie relaksuje. Masuje brzuch i plecki :) Fajne menu, urozmaicone - podoba mi sie. Głowa do góry - codziennie po troszkę, po 2-4 strony i napiszesz cała :*
malinowapana
20 lutego 2014, 22:14Każdy ma swoje gorsze dni, jednak najważniejsze jest to, żeby się nie poddawać. Wszystko będzie dobrze. Po prostu uwierz w siebie! :)