Zapoznaję się z metoda Montingaca (był w Polsce 29 marca). Podoba mi się jego idea indeksu glikemicznego. Jak się dobrze "wgryźć" to jego dieta ma wiele wspólnego z dietą South Beach. Każda skuteczna dieta ma pewne fundamentalne założenia, które bywają wspólne dla innych diet. metoda Montignaca jest bardziej swojska niż te Plaże Południowe, zwłaszcza przepisy. Kupiłam też książkę "Montignac nad Wisłą", gdzie jego przepisy dostosowane są do naszych, polskich zwyczajów.
Oto co znalazłam w książce o diecie South Beach na temat insuliny, insulinooporności i stanów przedcukrzycowych, a co jest wspólne z Montignaciem (obie diety mają wyskoki poziom skuteczności):
"W procesie przetwarzania często usuwa się błonnik z ziarna, żeby otrzymać delikatniejsze wypieki i wydłużyć termin przydatności do spożycia pieczywa i innych produktów piekarniczych. Bez błonnika przetworzone ziarno staje się po prostu łańcuchami cząsteczek glukozy (cukru), znanymi jako skrobia, pozbawionymi składników odżywczych. Ta skrobia jest błyskawicznie trawiona i przetwarzana na cukry proste, powodujące gwałtowny wzrost stężenia cukru we krwi. Prawdę mówiąc, kromka białego pieczywa szybciej podnosi stężenie glukozy we krwi niż łyżeczka cukru. Dlatego do jednych z najgorszych węglowodanów, jakimi możesz się odżywiać, należą wysoko przetworzone produkty piekarnicze oraz słodkie płatki śniadaniowe o niskiej zawartości błonnika.
Powiedzmy, że zazwyczaj zaczynasz dzień miseczką słodzonych płatków, białą bułką lub rogalikiem. Takie śniadanie jest niemal pozbawione błonnika i wartościowych składników pokarmowych i bardzo szybko zostaje przetworzone na cukry proste. Wówczas podnosi się stężenie cukru we krwi, a trzustka, reaguje na to, produkując insulinę, czyli hormon, który ułatwia przenoszenie glukozy z krwiobiegu do komórek. Jest to bardzo ważny etap, dzięki któremu energia dostarczana w formie pożywienia dostaje się do tkanek ciała, gdzie jest spalana, magazynowana lub włączana w skład hormonów, co umożliwia organizmowi prawidłowe i zdrowe funkcjonowanie. Jednak kiedy spożywasz posiłek składający się niemal wyłącznie ze skrobi lub cukrów, trzustka musi wytworzyć więcej insuliny niż zazwyczaj. Kiedy wytworzy tę dodatkową ilość insuliny, stężenie cukru we krwi gwałtownie spada. Wprawdzie przez krotki okres czujesz się najedzony i pełen energii, ale już stosunkowo szybko po posiłku, kiedy cukier zostaje usunięty z krwiobiegu, pojawia się zmęczenie, roztrzęsienie i ponowny głód (hipoglikemia).
W stanie przedcukrzycowym, który często prowadzi do cukrzycy typu 2, problemem nie jest niedobór insuliny, tylko opór komórek wobec działania tego hormonu. Po posiłku, we krwi utrzymuje się wysokie stężenie insuliny, dopóki jej nadmiar nie pokona tego oporu, umożliwiając glukozie dostanie się do komórek. Kiedy to nastąpi, stężenie cukru we krwi gwałtownie spada, co nazywamy h i p o g l i k e m i ą r e a k t y w n ą, ponieważ reakcja organizmu, czyli spadek stężenia cukru (hipoglikemia), następuje szybciej po posiłku, niż miałoby to miejsce normalnie. Dlatego właśnie insulinooporność związana ze stanem przedcukrzycowym jeszcze pogłębia i tak nadmierne skoki stężenia cukru we krwi i powoduje nasilenie napadów łaknienia po spożyciu złych węglowodanów. I dlatego osoby cierpiące na stan przedcukrzycowy są niemal zawsze głodne bardzo szybko po posiłku lub gwałtownie pochłaniają jedzenie, żeby jak najszybciej odtworzyć stężenie cukru.
Stan przedcukrzycowy, zazwyczaj występuje u osób z genetycznymi predyspozycjami do gromadzenia się tłuszczu w okolicy pasa. Ludzi z tym problemem zdrowotnym łatwo jest rozpoznać nawet na ulicy, gdyż mają wydatne brzuchy, a szczupłe ręce i nogi. Często występuje u nich nadciśnienie, niskie stężenie dobrego cholesterolu HDL i wysokie trójglicerydów (cząsteczek magazynujących tłuszcz, znajdujących się we krwi i tkance tłuszczowej).
Z czasem trzustkę wyczerpuje wysiłek związany z koniecznością ciągłego wytwarzania większych niż normalnie ilości insuliny, koniecznych dla przezwyciężenia insulinooporności naszych tkanek i usunięcia glukozy z krwi na czas. Wówczas produkcja insuliny spada, a nadmiar cukru zaczyna pozostawać w krwiobiegu jeszcze przez wiele godzin po posiłku i wówczas mamy do czynienia z cukrzycą typu 2.
W stanie przedcukrzycowym u większości osób stężenie glukozy we krwi na czczo ma wartość graniczną, normalną lub nawet niską."
A teraz oddalę się do robót domowych :)
elik7
7 kwietnia 2009, 23:32i serdecznie pozdrawiam <img src="http://images6.fotosik.pl/451/9a8ac4a1c288171f.jpg" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>
agema4
7 kwietnia 2009, 20:48co słychować? Pozdrawiam zajączkowo:) <img src="http://img10.glitterfy.com/graphics/74/easter_rabbit.gif">
agema4
5 kwietnia 2009, 16:04Cieszę się z Tobą może przez święta nie będzie tak żle... Trzymam kciuki za Ciebie i siebie...w te święta. Na Boże Narodzenie mi waga skoczyła i wiem jak trudno mi było wejśc na detetyczne tory. Teraz nie mam zamiaru dać ciała, o nie. Mam nadzieję, że będzie piekna pogoda. Nie będzie przesiadania od stołu do stołu ale dużo spacerków. Tak mam zamiar spędzić święta, na świeżym powietrzu. Ciekawy artykuł zamiściłaś. Pozdrawiam serdecznie.