Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze ze dwa kilo...


Zostalo mi marne dwa kilo do wygnania jojo ostatecznie i definitywnie. Rozmyslalam nad nim ostatnio troche i doszlam do wniosku ze jestem nawet zadowolona, widac ze walcze albowiem pare lat temu jak sie jojo do mnie zwalilo w odwiedziny to w rok 30 kilo przytylam! Obecnie znika po 3 miesiacach, to juz jakis sukces. Wiecie co, zarty zartami ale jak sie tu pozbyc tego efektu na zawsze?? To jest moj glowny problem. Nastepnego ataku chyba nie przezyje... zdrowie szwankuje a  i coraz mlodsza nie jestem:) Ciesze sie z tego co osiagnelam ale jak ostatnio corka mi powiedziala: teraz jestem gruba baba jakich wiele, kazdy spojrzy obojetnie bez rewelacji a kiedys to byc moze niejedna osoba pomyslala:alez nieszczesliwa kobieta! To juz cos, prawda? Jest wiele innych pozytywnych skutkow ubocznych np trzymam w ryzach cisnienie, biore pol tabletki a kiedys takich lykalam dwie naraz! Moge wreszcie spacerowac i dotrzymywac kroku innym:) Moge plywac na basenie...No wiele moge czego wczesniej nie moglam:) I tym optymistycznym akcentem koncze i zycze nam wszystkim  usmiechu, usmiechu satysfakcji(z odchudzania naturalnie):))
  • mariolka340

    mariolka340

    12 października 2013, 00:24

    Jest super pozdrawiam papa!!!!!

  • elik7

    elik7

    11 października 2013, 10:49

    Super, gratuluję wspanialy spadek wagi

  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    2 października 2013, 19:13

    Aniu, super, że już tyle możesz i o wiele lepiej się czujesz, ale nie osiadaj na laurach, bo za kolejne parę kilo będzie jeszcze lepiej:) Też się głowię nad tym, jak wypędzić jojo definitywnie... I nie wychodzi mi nic innego, jak tylko stała zmiana stylu żywienia... Powodzenia!!!:))))

  • tdro13

    tdro13

    2 października 2013, 08:25

    w tym moim tempie chudniecia do wielkanocy osiagnę cel . mam takie huśtawki raz chudne raz nie .

  • mefisto56

    mefisto56

    2 października 2013, 06:32

    Witaj !!!! Bardzo dobrze, ze potrafisz opanować efekt jo-jo . My musimy cały czas kontrolować nawet najmniejszy wzrost wagi!!!! Odchudzanie dla nas to stan na zawsze, szczególnie po pięćdziesiątce , kiedy każdy kilogram ciąży podwójnie !!! To ostatni dzwonek, by pozbyć się balastu i zawalczyć o zdrowie!!!! Musimy się więcej ruszać, ja chodzę codziennie 80 minut z kijkami !!! Serdecznie pozdrawiam Krystyna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.