Jak przystalo na diete muszą pojawiac się w niej momenty zalamania. I nistety właśnie dzis mnie ten dzien dopadl. Ogólnie rzecz ujmujac czuje się dzis słabo, byc moze aura tak na mnie wplywa. Z ledwoscia dałam wyciagnac się z domu na 30 minutowy bieg po ktorym dlugi czas krecilo mi sie w glowie. Malo tego mimo iż moje posilki są niewielkich ilosci mecza mnie wzdecia i ból brzucha! Mimo tych wszystkich przeszkod brne dalej w osiagnieciu pieknego cialka i powoli zblizam się do 24 dnia diety. Czy wy tez macie takie dni? Jak sobie z nimi radzicie? Ps. Mysle jednak że mam silna wole bo od 23 dni nie jem slodyczy ani napojow unikam bialego pieczywa ziemniakow :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
eNatalia
26 maja 2015, 22:51Od 6. maja jestem na diecie, nie jem słodyczy- zawsze sobie powtarzam w myślach - chwila w ustach, całe życie w biodrach :p nie no po prostu jestem bardzo zdeterminowana i czekam na nowe ciałko- taka nagroda zrekompensuje to, że słodycze poszły w odstawkę- same będziemy ciacha :)