Hahah nie no przesadziłam :P
Tak czy inaczej kilka lat temu miałam całkiem niezła figurkę. Najśmieszniejsze jest to, że wtedy tego nie zauważałam i smęciłam wszystkim w około "gruba jestem".
Dostrzegłam to dopiero na zdjęciach. I teraz pukam się w czoło, czego ja od siebie chciałam.
Później przyszła ciąża,w raz z nią + 32 kg, a po niej oczywiście załamka - "Moje ciało zostało zniszczone, już się do niczego nie nadaje". Były nawet pretensje do małża - "Patrz ile poświęciłam... itp"
Chwilę to trwało zanim się otrząsnęłam.
Dosyć mam czekania, przecież nic samo się nie zrobi!
Nadszedł czas walki!
I nie zraża mnie moje PCOS ! Dam mu prztyczka w nos i pokażę, że jego obecność mam gdzieś !
heili
2 lipca 2013, 14:13Trzymam kciuki!
JustynkaF
25 czerwca 2013, 08:51Miałam tak samo! Gdy byłam szczuplutka to marudziłam, że jestem "gruba". teraz sobie myślę, jaka ja byłam głupia. Po prostu głupia. Dobrze, że teraz dostrzegłaś, że trzeba to zmienić. Choć nigdy nie jest za późno na zmiany! :) Życzę powodzenia.