Dalej jestem gruba, chociaż moje jeansy, rozmiar 44 na mnie wiszą i właściwie mogę je sobie ściągnąć z tyłka bez rozpinania guzików. Ale jeszcze długa droga przede mną. Bo sobie odpuściłam trochę, z okazji świąt. Ale koniec z tym, od jutra idę na dietę. Poważnie. Będę musiała się jutro na imprezie spić wódką chyba, żeby mi piwo brzucha nie rozsadziło.
Spić się wódką jest łatwo. Trudniej będzie wejść na pierwsze piętro do łóżka.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
OtwGirl
23 kwietnia 2009, 12:01No tak, zawsze jakiś progres, ale w sumie to nieładnie teraz na mnie wyglądają. Muszę kupić nowe :) P.S. dietę trzymam :)
groobass
22 kwietnia 2009, 18:49to powodzenia..od jutra:) a spadajace spodnie..zawsze jakis progres, nie?;)