Skutecznie!
Jem coraz mniej i wreszcie zaczęłam chudnąć!
Sama zumba, nawet dawka ruchu zwiększona do 3x w tygodniu, nie dawała efektu odchudzającego.
Wczoraj wreszcie zobaczyłam na wadze 83,8 :-)))
Po tygodniu.
Ostatnio ważyłam 85,5.
Waga stała w miejscu, moje ciało stawiało opór.
Co robię?
Stosuję UWAŻNOŚĆ JEDZENIA. Tu i teraz.
Jem skupiona na tym, co jem.
Zamykam oczy, gryzę, żuję, smakuję.
Wszystko kroję nożem i widelcem (kanapki też).
Wszystko kroję na małe kęski 1,5 x 1,5 cm
Po każdym kęsie odkładam nóż i widelec i liczę do 15.
W ten sposób śniadanie złożone z 1 kromki chleba jem 15 minut i NAJADAM się :-)
Staram się medytować, wyciszać.
Wizualizuję siebie szczupłą, jak kiedyś. (ostatnio pół kilo mniej miałam po takiej medytacji)
Uśmiecham się.
Wierzę, że mi się uda. Tym razem czuję to.
Chodzę na zumbę 3 x w tygodniu.
Staram się jeść często 4-5 posiłków.
Wysyłam zapotrzebowanie na pracę i mam ją :-)
Dlatego nie miałam czasu zaglądać.
Może i ja za kilka miesięcy opublikuję zdjęcia przed i po :-)
Pozdrawiam Was wiosennie i energetycznie i zapraszam do mojego sklepiku z herbatami
po zielone i zdrowe herbaty bez konserwantów i sztucznych aromatów :-)
Pokerusia
25 marca 2013, 11:21trzymam kciuki;-) a z tym jedzeniem to fajna sprawa,muszę spróbować;-)