Powszechny problem - odwieczne diety i to, że po dietach powracają zgubione kilogramy lub przybywa ich więcej to tzw. efekt jojo. Dlaczego?
Ano tak to niestety jest i będzie, kiedy stosujemy drastyczne diety lub choćby dietę 1000 kcal. Co gorsze, za każdym razem kiedy gubimy kilogramy, tracimy więcej masy mięśniowej, a jak je na nowo zyskujemy to w coraz większej ilości masy tłuszczowej. Tak wiec po kilku latach ciągłego wahania wagi możemy przeistoczyć się w woreczki tłuszczu...
Dlaczego tak się dzieje? Tu musimy cofnąć się w przeszłość... daleko... daleko... jeszcze dalej...ok ... Jesteśmy w erze człowieka biegającego z dzidą i jego polowań na mamuty. A tak, tak... tak daleko trzeba się cofnąć, żeby zrozumieć nasz dzisiejszy problem. :) W tamtych czasach człowiek upolował sobie raz na bardzo długi czas takiego mamuta. I tym sposobem zyskiwał pożywienie na krótki czas, najadał się "na zapas" bo wiedział, że na długo mu nie starczy i będzie chodził spać głodny. Później niestety głód go znów dopadał i znów zbierał towarzystwo do polowania... ludzi mało, mamuty duże - polować było niełatwo. Tym sposobem organizm człowieka nauczył się MAGAZYNOWANIA. W nasze geny wpisane jest to na stałe. I nasz organizm reaguje dokładnie tak samo.
W czasie diety, kiedy to ograniczamy spożywanie produktów - tracimy na wadze, ale nasz organizm popada w stan, w którym NASTAWIA SIĘ NA MAGAZYNOWANIE. Jak tylko kończymy dietę, zaczyna magazynować wszystko co mu podamy. Boi się, że może znów za chwilę nie będzie miał z czego spalać. Tym sposobem dochodzą nam kilogramy.
Co zrobić, żeby nie było efektu jojo?
NIE STOSOWAĆ DIET!
Zmienić NA STAŁE sposób odżywiania na zdrowy! A zdrowy sposób, to przede wszystkim regularne dostarczanie małych ilości pożywienia tak, żeby NIGDY nie czuć głodu! Ponieważ właśnie uczucie głodu przesyła informację, że trzeba magazynować!
I tu uwaga: po ciągłym stosowaniu diet, na początku takich zmian w odżywianiu może nam trochę przybyć kilogramów, ale to tylko na krótki czas. :) Kiedy nasz organizm przyzwyczai się, że go karmimy regularnie i nie będzie miał stracha, że znów będzie głodzony, przestanie odkładać.
(korzystałam z materiałów koleżanki Vitalijki Kasi z 2007 r. - tak, jestem już tutaj tak długo:-)
CDN.
Przypominam, walczymy o 4-6 kg mniej na Nowy Rok!
http://zyjzdrowiej.pl/category/promocje
paczuszek22
16 listopada 2012, 16:19to prawda:) jedzmy mało a często:) bez uczucia głodu:)
ulka1970
16 listopada 2012, 08:47Masz rację, u mnie się to sprawdza w 100%. Miłego dnia
Pokerusia
16 listopada 2012, 08:39człowiek-mamut,dobreee;D miłego dnia!
200procentnormy
16 listopada 2012, 02:251000 procent racji
sziszazi
16 listopada 2012, 01:44jestem Pani fanką:)) Tekst świetny a racja ponadczasowa, trzeba żyć zdrowo i jeść zdrowo, don końca życia, a nie na chwilkę. Powodzenia!:)