Przychodzę do Was, w drugim dniu diety, którą rozpisał mi trener personalny.. Jestem w pozytywnym szoku, bo nie sądziłabym nigdy, że takie ilości jedzenia mogą być dobre na redukcji. Generalnie spożywam dziennie 1900kcal (fajna "dieta", co ?) a jedzenia jest dużo nawet, jak na mnie. Jest smacznie. Nawet bardzo! Myślę, że nie będę miała potrzeby "podjadania", ani jedzenia słodkiego, jeden rozpisanych dni uwzględnia nawet.... sernik na kolację. Oczywiście ze słodzikiem, bo mam zakaz cukru jako takiego. Ale jest! Wrzucam kilka zdjęć, za dwa tygodnie sprawdzę, czy to daje jakieś efekty :)
To tylko trzy, z pięciu posiłków, jakie jem!
Moje obłędnie pyszne śniadanie:
Moje drugie (!) śniadanie:
Mój obiad:
Brakuje jeszcze dwóch pozostałych posiłków.. :) Jedyny problem jaki mam, ale to niezależnie od stylu życia.. Picie wody. Jakie macie na to sposoby ? Mam wrażenie, że nie jestem w stanie w siebie wepchnąć ponad 2l dziennie...
kaamyk
2 maja 2016, 17:22mniaaam!c serio!! trzymam kciuki mała :)
apssik
1 maja 2016, 16:38teznie pijalam az do momentu kiedy zaczelam biegac...potrzeba picia jest duza wiec piesz :) za to jak mam przerwe od biegania juz ciezej jest pamietac o niej :P
sisinko
1 maja 2016, 14:34Jedzonko pyszne powodzenia :)
angelisia69
1 maja 2016, 14:33wiesz pozytywne zaskoczenie,zazwyczaj trenerskie diety koncza sie na ryzu/kurczaku i brokulach.a tu takie pysznosci i sporo jedzonka,super!Ja zamiast wody pije owocowe herbatki,slodze erytrolem
otra.vez
1 maja 2016, 14:35Ostatnio jak mi o tym napisałaś, tak myślałam... :) Ale tu to jest tak urozmaicone, że aż chce się jeść :)