Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WO 6,7,8/42 - 61,1

Czyli z tą mobilizacją młodej do nauki tak samo jak u mojego:( Ja to się najbardziej boję, że ocen nie będzie z czego wystawić:( W tym półroczu niektórzy nauczyciele syna nie wystawili ani jednej oceny, akurat Ci zawsze mieli taki stosunek do swoich obowiązków, a teraz pewnie tłumaczą się strajkami...Syn chce iść do liceum na mat-fiz, gdzie informatyka jest brana pod uwagę przy rekrutacji, a przez pół roku mieli same zastępstwa i prawie zero nauki:( Teraz zmienili im nauczyciela, a ten zaczął program od zera...Z anglika zmienili im nauczyciela w tym roku, najpierw na młodego po szkole ( zero ocen...i nauki, wg syna), potem dostali znowu jakąś nową...która uznała, że syn ma zły akcent i oceny poszły w dół:( Do tej pory wszyscy mówili, że akcent ma idealny, tylko nad nauką słówek musi pracować...A egzamin z anglika...Dobrze, że od roku chodzi na kurs...Z fizyki też spadł po zmianie nauczyciela, poprzednim był tak zachwycony, że nauka sama wchodziła mu do głowy...a teraz zniechęcenie...Tak naprawdę to ma tylko genialną matematyczkę i polonistkę, ponadprzeciętni pod każdym względem:) Kilkoro dobrych nauczycieli, kilkoro ledwo przeciętnych i kilkoro takich, którzy nigdy nie powinni uczyć...ale tak niestety jest we wszystkich zawodach...Mimo wszystko popieram ten strajk, może przy godnej płacy więcej dobrych nauczycieli pójdzie do zawodu? Byłoby tylko miło gdyby poszła za tym sensowna reforma, która dała by narzędzia do pozbycia się tych nie nadających się do tego zawodu...Ech...powodzenia dla córy:)