No cóż ... nie jestem walentynką mojej "szklanej"...dziś pokazała 0,7kg więcej...tak na dobry początek dnia A wczoraj zaliczyłam nawet siłownie, mąż zaczął chodzić i się na "doczepkę" załapałam...
Nic to...środę czas zacząć i walczyć dalej Miłej środy
Ajcila2106
15 lutego 2018, 14:27Oj tam, oj tam...woda się zatrzymała...po siłowni;)