Samopoczucie świetne, nie miałam czasu na siłownię wczoraj...buuuu....był spacer z psem i krzątanina w domu....może dzisiaj..... Waga wahanko w górę....e...nieważne... Ważne , że się leczę i jest dobrze.
Pozdrawiam bardzo słonecznie
Samopoczucie świetne, nie miałam czasu na siłownię wczoraj...buuuu....był spacer z psem i krzątanina w domu....może dzisiaj..... Waga wahanko w górę....e...nieważne... Ważne , że się leczę i jest dobrze.
Pozdrawiam bardzo słonecznie
Ajcila2106
5 marca 2017, 14:27Najważniejsze, że samopoczucie dopisuje, a spacer to też aktywność...u mnie taka właśnie przede wszystkim:) Moja waga też się sporo wahnęła...w górę:/
Oracus
5 marca 2017, 16:31Tak jest, to nie ważne , jem jak trzeba więc musi być dobrze :)
Ajcila2106
5 marca 2017, 16:54Właśnie tak:) I nie zniechęcamy się drobnymi wahaniami czy upadkami...powoli a do przodu...byle zdrowo:)
kasia1605
5 marca 2017, 11:52Spacer też super sprawa :) zawsze to jakiś ruch.
Oracus
5 marca 2017, 16:32Oczywiście, tez tak myślę :) A dzisiaj 40 minut siłowni zaliczone :)
uliczka7
5 marca 2017, 11:31Zadziory wagowe muszą być ;) Po zadziorach zazwyczaj fajne spadki :)
Oracus
5 marca 2017, 16:33Jasne że tak, poza tym to kwestia codziennego ważenia....i to w różnych porach w weekend. Spoko nie wymiękam...:)