Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11/42


Nadal wiosna.....Wdech , wydech, wdech . wydech...uwielbiam.....szkoda, że powietrze jest beeeee....

Wczoraj nie ćwiczyła, grzecznie jadłam, waga 0,3 w górę....ale to normalne , że faluje. Chociaż podejrzewam, że przyczyna tkwi w zatrzymaniu wody, za dużo soli....niestety b.lubię :|no nic trzeba odlubić.....:D

Pozdrowienia dla walczących (pa)

  • uliczka7

    uliczka7

    28 lutego 2017, 20:29

    Waga urosła dziś żeby jutro spaść ;)

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    28 lutego 2017, 17:59

    Też jestem " ulubienicą" soli...ale troszkę się w niej ograniczyłam...i też używam himalajskiej, ale nie do gotowania, tam próbowałam niskosodową, ale mi nie podeszła:/ Zbijała się w takiego nieładnego gluta:/ Tera do niektórych produktów w ogóle nie używam soli( np. do ziemniaków czy sałatek, kanapek), wystarczają mi zioła:) Ale do reszty używam. Dziś zrobiłam na życzenie dziecka pizzę, pełnoziarnistą, ale przegięłam ze zbyt małą ilością soli i ledwo dało się to jeść:/

    • Oracus

      Oracus

      28 lutego 2017, 19:18

      Tez chciałabym zamienić sól na zioła tam gdzie się da....zdecydowanie używam jej za dużo....

  • angelisia69

    angelisia69

    28 lutego 2017, 13:26

    ja uzywam himialajskiej rozowej ;-) zwyklej albo ostatnio odkrylam wedzona!Pyszota,pozdrowionka

    • Oracus

      Oracus

      28 lutego 2017, 13:55

      Ja morskiej, himalajską też mam ....ale wędzona? Co to?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.