Trochę czasu minęło . No i trza teraz nadrobie.
Umówiłam się z Sezamkiem na całe moje wakacje . Ona miała nauczyć sie jeździć a ja.....................Bardzo podstępnie miałam nadzieję ,że mi pomoże wkoncu ruszyć z miejsca moją wagę.
No i przyjechała.
Pierwszy raz w życiu miałam wrażenie ,że znamy się od zawsze. W końcu obca osoba, razem w pokoju i do tego mój pies. i co ................i nic. Tylko usłuszałam taki cichutktki trzask ..................to zaskoczyła taka zapadka i ...już wszystko pasowało. jak ulał.
No jeździć to się trudno ją uczyło , gdybym nie miała tylu lat doswiadczeń to nie wiem. i wcale się nie chwalę.............. . Nawet jak Sezamek sie darł , że to co jej każę robić , to bez sensu , to i tak wiedziałam ,że tak ma być. I jestem pewna , że naprawdę dobrze będzie sobie radzić.
Inna sprawa ,że w stajni to zachowywala sie jak stara koniara.
No i darła sie na mnie w kwestii ćwiczeń. i jej też się udało . Ruszyła mnie z miejsca.
I naprawdę to jest wyczyn.
Bo ja wiedziałam ,że ją nauczę. To był pewnik i żaden - dla mnie - wysiłek. Można by rzec ....normalka . Nie takie zołzy uczyłam i dawałam radę
, ale to co ona zrobiła dla mnie to kwalifikuje sie do nagrody Nobla.
I tu nawet nie chodzi o to że schudłam te 10 kg.
Nie .nie o to. Sezamek sprawił ,że uwierzyłam , że warto ciągle jeszcze chcieć ..............żyć, patrzeć, oddychać.
Te 10 kg to start , to dzieki niej też nie palę . A jesli waga sie pobuja, to trudno . Nigdy wiecej 4 za 1. teraz to juz tylko w dół. nawet jak zrobie krok do tyłu , to i tak pojde znowu parę kroków do przodu
I za to będe jej wdzięczna na zawsze
SEREMKA
24 sierpnia 2009, 16:54TYLKO POZAZDROŚCIĆ...NO I ZAZDROSZCZĘ JAK CHOLERA
sezamek68
1 sierpnia 2009, 09:17kadzielnica ;-)))))))))))