Po wielu zawirowaniach przez czas Świąt i Nowego roku . Skoków wagi a to z powodu ciasta , a to wódeczka zamieszała, wyrównałam do pionu i znowu chudnę.
Powoli w dół. I zapraszam do mojego bloga - link w poprzednim wpisie. Pisuje tam częściej ni na Vitalii i będe pisać o mojej diecie.
SEZAMKU gdzie jesteś ......odsezwij się ....jakoś
moniq1989
25 stycznia 2012, 10:35Dobrze, że powoli w dół, tak trzymać! Pozdrawiam ciepło!
azi74
24 stycznia 2012, 13:56Witaj ,cieszę się ,że chudniesz :) ! Najtrudniej jest zacząć tak na serio ,bo póżniej pozostaje jedynie się polnować :) Ja też zaczęłam i dobrze mi idzie :) Będę zaglądać na Twojego bloga. Pozdrawiam