Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Narobiło się

Strasznie mi ostatnio zżera w trakcie pisania. Jakiś wirus czy cóś.. No to zaczyna po raz drugi.

Sezamku , ja tez tęsknię okrutnie ...za Tobą i za Łosińcem  i nawet za panem Wiesiem. Chociaż podobno oni nie są już razem.

Może w tym roku mi się uda , bo jako II grupa , mam 36 dni urlopu.

No to tytułem wstępu.

Nie pisałam przez chwilę bo byłam w szoku. Jeszcze jestem

Po pierwsze złamałam kolejne przyrzeczenie i kupiłam okazjonalnie w Lidlu wagę , taką co to waży do 180kg. W promocji tylko 34 zeta . Prawie jak darmo.

Przyjechałam do domu , stanęłam na wadze iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii..................pełna załamka.

157,8 kg.

Te 155 kg to tak dałam na pałę w nadziei ,że i tak będę mniej ważyć. A tu jest gorzej.

No ale dieta. Na razie to jest tej diety za dużo .

Ja nie potrafię przejeść takich ilości jedzenia . Rozumiem założenia , ale jak się okazuje ja jadam znacznie mniej. Tyle że jak się również okazuje ? jak jestem w domu to bez przerwy.

Najtrudniej było i jest wytrzymać te 3,5  godziny między posiłkami. Aż mnie skręca. Ale jakos daje radę.

No daję oprócz wczorajszego wieczoru.

Wczoraj za 2 godziny zeżarłam cały chlebek drwala ? 0.8 kg. Z dodatkami , No i nie ważne , że chlebek nazywał się  - fitness.

A było tak. Siedziałam i dumałam o tym jaki jestem leń i że trzeba coś z tym zrobić , kiedy zadzwonił telefon i moja ukochana córka ? największy znany mi wróg  instytucji małżeństwa i innych więzi ? oświadczyła ,że wychodzi za mąż i żebym się dowiedziała jak załatwić szybko odpis aktu urodzenia.

Nie w ciąży nie jest a o ślub mam się nie martwić.

No jak mam się nie martwić kurde. Z nerwów i z nadmiaru myślenia nie wiem kiedy wtrząchnęłam ten chlebek drwala. Bo moje ukochane dziecię jeszcze oświadczyło dodatowo, że jednak Madzia się zdecydowała i to dziecię co ma się urodzić w lutym to nasz wnuk. Wcześniej nie była pewna kto jest ojcem. Teraz jej wyszło , że mój synek. O żesz ty........

No jakby tego było mało pan od fitnessu jak przysłał mi gotowca  środę   to już nie reaguje na żadne maile. Nawet uprzejmej odpowiedzi  że się nic nie da zmienić w rozgrzewce. Automat Pewnie tak

No na pewno już nie przedłużę fitnesu.

Dzisiaj byłam w stanie tylko 4 a nie 5 posiłków.

na obiad nie zjadłam zupy brokułowej bo się po prosty nie zmieściła.

Jest taka możliwość żeby wklejać danie do pamiętnika . Jutro ją przetestuję.


 

 

  • benatka1967

    benatka1967

    9 stycznia 2011, 14:45

    nic dziwnego ,że trudno się opanować

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.