Koniec miesiąca za pasem.. Waga 56,9kg - 56,5kg.. Już od września nie potrafię nic z tym zrobić? Czy to lenistwo, czy po prostu brak dalszej motywacji? Kiedyś taka waga była dla mnie nie do pomyślenia, był to szczyt moich marzeń.. A teraz wiem, że stać mnie na więcej, chciałabym mieć te 53kg bardzo, ale to bardzo mocno. Dalej dieta jako tako, ale chyba organizm już mi podziękował za współpracę :) Wykupiłam sobie 10 zabiegów antycellulitowych bańką chińską na brzuch uda i pośladki, Jestem już po 6 zabiegu, mam jędrniejszą skórę to na pewno :) Porównanie wrzucę po skończonej serii. Mam nadzieję, że będzie widać efekty :)) Jest to dosyć kosztowny zabieg, bo 50 zł za jeden :) 1 dostałam gratis :) Więc 11 dni przyjemności, chociaż też był ból wiadomo. W końcu robię coś dla siebie, coś, co sprawia, że się uśmiecham. Za mną już prawie 7kg utraconych kilogramów, ale im jestem szczuplejsza, to tak na prawdę widzę, ile mankamentów zostało mi do poprawy.. Zachowuje się tak, jakbym nigdy wcześniej w lustro nie patrzyła..
Chyba ta pogoda skłania do refleksji, ale kiedyś trzeba zrobić sobie rachunek sumienia :)
Pozdrawiam :)
etvita
30 listopada 2014, 20:43Trzymam kciuki :) Gratuluję tych 7 kg :D