ten tydzień jakoś mi nie wychodzi, jakoś nie mogę się w sobie przemóc żeby znowu porządnie się dietować, nie wiem co we mnie wstąpiło... Musze się kopnąć w dupsko bo szkoda stracić to co mi się już udało zrzucić... W czwartek ważenie i nawet nie mam ochoty wchodzić na wagę..oj źle, źle ...alę będzie niedługo już dobrze, zbiorę się w sobie i będzie ok. ..
zeszły tydzień również był dla mnie tragiczny pod względem żywieniowym..
Jednak wzięłam się za siebie i od poniedziałku trzymam się ostro zasad :) bo szkoda tego co się już osiągnęło :D
Almondgirl
14 czerwca 2012, 00:45
ja też mam poczucie straconego tygodnia :((
zgubił mnie alkohol :( meczyki, piwko, czasem drink.. i kilogramy przestały spadać
bierzemy się do roboty!!! lato tuż tuż!
ttesia
13 czerwca 2012, 12:39
nieraz tak jest ,są i gorsze dni
agatep
13 czerwca 2012, 10:25
masz racje.szkoda zmarnowac to co juz osuiagnelas. wez sie w garsc i walcz;)
Darisa
14 czerwca 2012, 13:25zeszły tydzień również był dla mnie tragiczny pod względem żywieniowym.. Jednak wzięłam się za siebie i od poniedziałku trzymam się ostro zasad :) bo szkoda tego co się już osiągnęło :D
Almondgirl
14 czerwca 2012, 00:45ja też mam poczucie straconego tygodnia :(( zgubił mnie alkohol :( meczyki, piwko, czasem drink.. i kilogramy przestały spadać bierzemy się do roboty!!! lato tuż tuż!
ttesia
13 czerwca 2012, 12:39nieraz tak jest ,są i gorsze dni
agatep
13 czerwca 2012, 10:25masz racje.szkoda zmarnowac to co juz osuiagnelas. wez sie w garsc i walcz;)