Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 styczeń....


Od poniedziałku próbuję się zmobilizować do ćwiczeń i nie daję rady,próbuję mniej jeść i też nie wychodzi.Waga nieubłaganie wskazuje 75,50 kg.Cholewcia codziennie obiecuję sobie od jutra,od jutra i od jutra.Dupsko urosło i ruszać się nie chce,nawet mając możliwość wychodzenia (bo mała w przedszkolu) nie mam na nie ochoty i myślę sobie,że powodem tego jest również nadmiar kilogramów,bo jak miałam troszkę mniej to aż mnie nosiło,potrafiłam cały czas chodzić ,a teraz płaszczę tylko 4 litery.Ok. pomarudziłam, a teraz daję sobie za zadanie poćwiczyć a jak nie to zakaz zaglądania na Vitalię Bo zaglądam codziennie nawet po kilka razy i czytam i podziwiam,a sama lenia choduję.Może ruszy mnie ten zakaz....
  • Caramel89

    Caramel89

    13 stycznia 2010, 12:47

    Brawo:)) Jednak nie będzie kary:D Mój Kiciak jest typowym ogierem, ciekawe ile kalorii spalił podczas tej wyprowadzki na weekend - podejrzewam że z kocicami z wioski w gwiazdy nie patrzył :D

  • psmwt

    psmwt

    13 stycznia 2010, 12:26

    Nie ma żadnego od jutra. Rusz się choćby po to, żeby mieć lepsze samopoczucie.

  • atena28

    atena28

    13 stycznia 2010, 11:35

    Masz ode mnie kopa w .... i rusz się , hehe , wiem że jest ciężko ale najgorzej zacząć , jak zaczniesz to zobaczysz że o wiele lepiej się poczujesz a niestety sama dieta nie zawsze daje radę , więc uszy do góry i do roboty !!!

  • Caramel89

    Caramel89

    13 stycznia 2010, 09:53

    Ooooooo nie, tak być nie może:D Vitalia ma mobilizować a nie rozleniwiać:D :D :D Do ćwiczeń proszę :D zakaz bardzo surowy;) ale moze akurat zadziała hehe

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.