Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem w ciąży......


Znów mnie troszkę nie było,ale mam ostatnio jakiegoś lenia do pisania :-(
Dziś musiałam tu zajrzeć i obwieścić Wam,że to koniec mojego odchudzania.Ostatnio wydarzyło się wiele rzeczy,które całkowicie mnie rozbiły,kontakt z moim byłym wpłynął niezbyt korzystnie na moje samopoczucie psychiczne i w pewien sposób wpłynął na moje relacje z mężem,z jednej strony czułam do niego ogromną niechęć a z drugiej miałam wyrzuty sumienia,że kontaktuję się z byłym i chcąc to zatuszować chyba nadmiernie się do niego zbliżyłam.Efekt tego jest taki,że jestem........w ciąży.Piszę to bez większego entuzjazmu,bo póki co go nie odczuwam.Wczoraj zrobiłam test i w zasadzie po moich ostatnich problemach z miesiączką nie spodziewałam się niczego,ale,że znów się spóźnia a mi akurat udało się umówić na jutro na wizytę do gieni to musiałam sprawdzić,kiedy zobaczyłam dwie kreski omal nie zemdlałam,pół dnia przeryczałam,bo przecież to wszystko nie tak miało być:od września chciałam posłać małą do przedszkola miałam iść do pracy a teraz co kolejne 3 lata w domu???Przecież ja oszaleję.Dziś zrobiłam drugi test i nie chce być inaczej.W sumie myślę sobie,że pewnie tak miało być,mała przynajmniej będzie miała rodzeństwo :-) Tylko jak ja sobie poradzę,mając takiego męża jakiego mam,który nie potrafi pomóc i wesprzeć???

  • renianh

    renianh

    2 kwietnia 2009, 00:04

    miałam już w głowie wpis ale po przeczytaniu poprzednich komentarzy wstrzymam się jednak do jutra no bo w koncu to 1 kwietnia.Coś trudno uwierzyc w zbieg okoliczności.

  • kwiatuszek198989

    kwiatuszek198989

    1 kwietnia 2009, 10:51

    dziękuje ślicznie:)

  • kwiatuszek198989

    kwiatuszek198989

    1 kwietnia 2009, 09:11

    relacje między nami się nigdy nie poprawią .Zazdroscczą mi nawet tego ,ze czasem mój kupi mi misia .To jest chore ta cholerna zazdrosć:(Dwie siotry są wciąży ,myślałam ,ze jak kobieta oczekuje dziecka to się zmienia .Ale doszłam do wniosku ,ze niestety ale nie:( Masz już dużą córeczkę :))))fajnie :)Już taka pomoże Ci w kuchni :)

  • asyku

    asyku

    1 kwietnia 2009, 08:57

    musisz się do niej przyzwyczaić i będzie dobrze!!!zobaczysz!!buziaki słoneczne pa<img src=https://vitalia.pl/obrazy/kwia_kwiatek.jpg>wszystkiego dobrego!!

  • sikoram3

    sikoram3

    1 kwietnia 2009, 08:57

    nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.

  • b00czerka

    b00czerka

    1 kwietnia 2009, 08:57

    No wlasnie-czy to nie zart prima aprilisowy? Jesli nie,to przede wszystkim gratuluje ciazy ! Tak,gratuluje,bo to dar od Boga.Banal prawda? Badz dobrej mysli.Wcale nie musisz tyle z dzieckiem siedziec w domu.Odchowaj troszke i do pracy,a dziecko z niania/babcia/zlobek.Maz..oni wszyscy sa tacy sami...:( Ale nie tacy zli:)Trzeba im mowic drukowanymi literami,wprost o swoich potrzebach,bo niestety oni inaczej niz my-nie domyslaja sie wielu rzeczy.Podstawa dobrego malzenstwa-DOBRY DIALOG ! Powodzenia !

  • kwiatuszek198989

    kwiatuszek198989

    1 kwietnia 2009, 08:49

    dziś jest prima a prilis :)Ale z tą ciążą to prwda????jak tak to gratuluje:)))) To ,ze maż nie potrafi wesprzeć ,ale masz tu na Vitalii znajomych ,którzy wesprzą :))Ja też :)))Pozdr i życzę dużo zdrówka :)

  • Caramel89

    Caramel89

    1 kwietnia 2009, 08:46

    Może niech on przez kilka dni zajmuje się małą i zobaczy, jaka to ciężka praca? Może wtedy doceni to, co robisz? Pewnie jest tak jak mówisz, tak miało być.., Trzymam za Ciebie kciuki. Życzę powodzenia i wytrwałości w tych problemach codziennego życia...

  • asyku

    asyku

    1 kwietnia 2009, 08:45

    o mało co ,a bym uwierzyła!!!!buziaki<img src=https://vitalia.pl/obrazy/kwia_kwiatek.jpg>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.