Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WRÓCIŁAM :)
5 lutego 2010
Dziś wróciłam z małą ze szpitala , nie będę opowiadać jak było , bo jak się pewnie domyślacie było okropnie.Jedyna pociecha w tym ,że wszystkie badania wyszły dobrze i wiadomo ,że nerki mojego dzidziusia nie niszczą się , bo takie było podejrzenie .Tak więc jak na razie moge spać spokojnie :) A co do dietki , to nie powiem , przez nerwy zwiazane ze szpitalem zaliczyłam kilka grzeszków, ale nie poddaje się i dalej lecimy już bez zbaczania z kursu :)