Cześć Wszystkim!
Zawaliłam pół wczorajszego dnia.
Rano zaczęło się dobrze.
Lekkie śniadanie, pierwszy (mało smaczny) koktajl białkowy z 1/3 nektarynki a po nim 45 minut rowerka, obiad też był nie za ciężki ale później poszłam na babski wieczór i trafił się kawałek ciasta, kilka chrupków, cukierek czekoladowy i oczywiście alkohol.
Późno wróciłam i już ani na jedzenie, ani na pisanie nie miałam ochoty.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie za wczoraj.
Pod wieczór opisze dzisiejszy dzień.
Musi być grzeczniej...
Do potem ;)
Zawaliłam pół wczorajszego dnia.
Rano zaczęło się dobrze.
Lekkie śniadanie, pierwszy (mało smaczny) koktajl białkowy z 1/3 nektarynki a po nim 45 minut rowerka, obiad też był nie za ciężki ale później poszłam na babski wieczór i trafił się kawałek ciasta, kilka chrupków, cukierek czekoladowy i oczywiście alkohol.
Późno wróciłam i już ani na jedzenie, ani na pisanie nie miałam ochoty.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie za wczoraj.
Pod wieczór opisze dzisiejszy dzień.
Musi być grzeczniej...
Do potem ;)