Ale nie robię sobie żadnych wyrzeczeń. Wszystko z umiarem i jadę dalej :) pozwalam sobie na coś słodkiego i czuję się dobrze. I to jest naprawdę dobra metoda - wszystko, ale z głową
A co u mnie? Rozłożyło mnie. Drugi dzień leżę pod kołdrą, chore gardło, chory nos i chore ciało. I jeszcze do tego wszystkiego dostałam okresu. Ale przynajmniej PMS minął, bo w tym miesiącu było ostro... przesadziłam wiele razy, kłócąc się ze swoim facetem. I postanowiłam sobie, że będę starała się myśleć racjonalnie jak tylko się da, jeśli np. on nie założy koszuli w kratę :D - tak, mniej więcej takie mam powody do kłótni, kiedy jestem przed okresem.
Oglądam Rozmowy w toku. Boże, tych ludzi posrało.
Pozdrawiam!