Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24 maja 2012


Jestem wściekła jak osa ...
Same głupie kłopoty mam ostatnio.
No co jest?
Pamiętacie jak dwa miesiące temu kupiliśmy Oskarowi rower,
po tym jak 3 czarnych skubańców ukradło jego diabelnie drogiego 
Specialized Hard Rock Pro?
Rower nie był nowy,
ale trzy letni.
W super kondycji, znanej, renomowanej firmy
w dodatku poprzedni właściciel
bardzo o niego dbał i wymieniał co tylko można na lepsze?
No właśnie ...
Wczoraj Oskarowi pękła rama ...
Nawet nie podczas tricków, tylko w trakcie jazdy :/
Ojciec oczywiście uznał że to z powodu wagi Oskara,
ale mnie się wierzyć nie chce
by rowery miały aż takie ograniczenia,
zwłaszcza takie rowery,
które do tak specyficznego użytku zostały stworzone.
Stary wpadł na pomysł żeby
odkupić rdzewiejącą ramę od sąsiada obok :/
Średnio mi się ten pomysł widzi,
ale teraz, gdy ciułamy kasę na inne ważne wydatki
kolejne 150 Funtów nie w smak nam wydawać 
na nową ramę, ale tracić kasę na jakieś zardzewiałe,
stare i ... okropne coś ...
No niby Trek,
ale stan okropny
(choć wiem tyle, co widzę przez płot).
Kolejny kłopot to śliczny sweterek zosiny utytłany smarem :(
Jakieś dwa tygodnie temu W. sprawdzał rowery
a że ja byłam w szpitalu to zmuszony był sam sobie radzić
i ubrał Zośkę jak księżniczkę
("bo ona tak chciała" - tak mówi)
Sweterek jest z kompletu z innej cudnej sukienusi
i strasznie szkoda mi go wyrzucić,
a prałam go już chyba 8 razy i bez większych rezultatów ...
Znacie może jakieś cudowne sposoby na usunięcie tego typu zabrudzeń?
Ma dwa ślady na rękawkach jakieś 2x2cm :/
Sama już nie wiem ...
Chciałabym ją jutro wystroić bo jedzie ze mną do szpitala,
ale coś mi się widzi, że nie będę miała w co :/
Na dodatek spiekłam sobie trochę nochal wczoraj,
za to nogi mam białe jak mąka
a planowałam też siebie wystroić.
Aha, wyskoczyła mi też opryszczka.
Wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie :(
Do doopy z tym ... 
A i jeszcze nie wzięłam rano leków, 
bo wstałam prawie o 11.00 obudzona przez kuriera
i złamałam paznokieć.
Aż się boję nakładać farbę żeby mi zielony kolor nie wyszedł ...
Idę się relaksować na słonku, w ogródku,
a do Was zajrzę wieczorem.
Miłego dnia!
  • Agujan

    Agujan

    25 maja 2012, 11:31

    no i mam nadzieję że pech się skończył

  • Agujan

    Agujan

    25 maja 2012, 11:30

    mam nadzieję że szpitalne wycieczki nie zmęczą Cię tak jak ostatnio.... trzymam kciuki :*

  • kolesmaro

    kolesmaro

    25 maja 2012, 10:12

    Nie ciekawie... Nie znam się na wywabianiu plam, jedyny mamy sposób to jakieś "niemieckie mydło" i działa :D Ale smar, może rozpuszczalnik jakiś, czy coś :D Ja też jadę nad jeziorko jutro na 2 dni odpocząć

  • NotMyself

    NotMyself

    24 maja 2012, 22:51

    Ola ale 150 za rame...aluminium...? Kurdcze to jest niepojete zeby rama ot tak sobie pekla....kloc sie,walcz o refund bo to niemozliwe...Heh ja tez bym nie potrafila-kolezanka z Vitalii na mnie testowala:)

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    24 maja 2012, 17:45

    To nasz domek,juz w pelni wyremontowany i urzadzony,podjazd i gearaz i brame tez sami robilismy,zostal,tylko salon do remontu,ale to w przyszlym roku,dom to skarbonka ,ale w Anglii da sie zyc ,wystarczy tylko pracowac,pozdrawiam i dbaj o siebie.

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    24 maja 2012, 15:32

    Oj, Olciu a to cię czarna seria dopadła! Jutro już będzie lepiej. Tulę.

  • Kasmi

    Kasmi

    24 maja 2012, 14:11

    skoro ta plama nie schodzi, to pomyśl nad jej zamaskowaniem, może jakaś różyczka z materiału, płaskie serduszko, cokolwiek? na żywo łatwiej będzie ci określić co tam pasuje

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.