Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22 listopada 2011


Po kolejnej prawie nieprzespanej nocy wstałam i pożarłam 3 herbatniki z czekoladą i popiłam kawką z pełnym mlekiem.
Koło południa wpadły dwie koleżanki, jedna z 4 miesięcznym przystojniaczkiem, synkiem Adrianem. Słodziaczek :* Tak spokojny i grzeczny maluszek, że nie mogłam się napatrzeć, za to Zosia nie mająca na co dzień kontaktu z dziećmi była bardzo niepocieszona, że mama poświęca czas obcemu dzidziusiowi. Siedząc z dziewczynami zjadłam kawałek świątecznego ciasta z rodzynkami i kremem migdałowym z Lidla i dwie czekoladowe beczułki z adwokatem. Później ubrałam Zosieńkę i poszłyśmy odprowadzić kawałek dziewczyny, więc zaliczyłyśmy godzinny spacer bez wózka. Po powrocie ze spaceru poszłam sama na szybkie zakupy i wróciłam bardzo zmęczona, ale nie przeszkodziło mi to drzeć dziób na domowników :(
Jestem chyba najgorszą matką-furiatką na świecie, zwłaszcza gdy dodać PMS (a dzisiaj oczekuję @)
Zrobiłam warzywa z patelni w rosołku wołowym Knorr z ziołami i przyprawami i zjadłam stanowczo za dużo (całą jedną paczkę!) i teraz leżę przejedzona i sapię.
Płynów znowu za mało, ale w ogóle nie mam ochoty pić. Co zrobić?
Zdroworozsądkowe argumenty także nie działają ...
Idę poczytać wasze pamiętniki i pozaglądać na wątki. Spokojnego wieczoru :)

No i @ przyszła a ja dopiero dostałam "cug" na jedzenie:
7 herbatników a la markizy (z kremem w środku)
pół kotleta schabowego, łyżka ziemniaków, łyżka pieczarek na gęsto w śmietanie i zjadłabym coś jeszcze ... Ach, ten apetyt :(
  • Agatek169

    Agatek169

    23 listopada 2011, 14:49

    Warzyw nigdy za dużo :) i wcale dużo nie jesz, może te słodycze Cię gubią :) oscypek był pierwsza klasa bo z Zakopanego przyjechał :) a na domowników nie wrzeszcz :) szkoda nerwów :)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    22 listopada 2011, 23:27

    ang uczyłam sie w Polsce , ale sama i to była porażka. tu chodziłam na callana , ale to dość drogo dla mnie było. teraz chodze na " adult literacy" , dla mam małych dzieci , dla osób na zasiłkach jest za darmo. Ten ang jest ok , ale kiedyś chodziłam na www.learndirect.co.uk tzn uczyłam sie przezinternet a egzamin miałam w lokalnym learndirect

  • Chicitaa

    Chicitaa

    22 listopada 2011, 23:16

    Nie mów tak najgorsza na pewno nie jesteś ;) Każdemu czasem puszczają nerwy, jedni umieją to opanować inni nie. Poprostu musisz sie bardziej kontrolować ;)

  • iska211

    iska211

    22 listopada 2011, 22:51

    Zosieńka zazdrosna-bo nie chce się mamusią dzielić :) @ przetrwasz i będzie ok, a psm jest straszne-tez chodzę jak nie wkurzona to ryczę...masakra

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    22 listopada 2011, 22:29

    :) mi medytacja bardzo pomaga... nie ma sensu tracić nerwów , bo nic nie jest tego warte

  • kolesmaro

    kolesmaro

    22 listopada 2011, 20:16

    damy radę, dziekuję Kochana, musimy być dzielne! : *

  • tiilii

    tiilii

    22 listopada 2011, 19:22

    ech te slodycze to zmora....ale raz na kiedys mozna, tylko co by nie za czesto :P.co do parowaru mnie tez bylo szkoda ale jak zobaczylam cene to stwierdzilam ze nigdzie nic taniej nie kupie, ze takie jedzonko zdrowsze i kupilam...moze po prostu kup sobie taka wkladke do garnka metalowa cos takiego : http://allegro.pl/fackelmann-wklad-do-garnka-gotowanie-na-parze-i1949320632.html ja to swojego czasu mialam i bylam zadowolona. Milego wieczorka zycze :)

  • dangro11

    dangro11

    22 listopada 2011, 19:21

    Fajny dzien, tez uwielbiam takie bobaski. A kilka ciasteczek przy twojej wadze to naprawde zadne przestepstwo. Nalezy Ci sie odrobina przyjemnosci. Kazdemu czasami puszczajá nerwy, a zwlaszcza przed @ coz domownicy musza to przetrzymac. Musze przyznac, ze od kiedy cala energie zostawiam na silowni to rzadziej krzycze w domu, szkoda, ze nie mozesz cwiczyc. A pic musisz jak nie wode to choc ulubiona herbatke, musisz bo odwodnienie jest strasznie niebezpieczne.

  • ar1es1

    ar1es1

    22 listopada 2011, 18:49

    <img src="http://alekartki.pl/kartki/74/7/d/7790.gif">

  • ar1es1

    ar1es1

    22 listopada 2011, 18:46

    Mniam,uwielbiam warzywa na patelnie,a szczegolnie te z przyprawa w saszetce do nich:)Co do plynow,moze sprobuj przed posilkami wypijac szklaneczke wody/herbatki owocowej bez cukru?Ja znowu pije duuzo i biegam siku ciagle,chyba pecherz przeciebilam:( Rowniez spokojnego wieczorku Kochana:* <img src="http://www.madzik.pl/gify03/pies_kot.gif">

  • Rozumiee

    Rozumiee

    22 listopada 2011, 18:43

    Też mam problem z tym piciem wody, dlatego nadrabiam herbatkami, gardło boli a gorący napar jak najbardziej wskazany :) trzymaj sie cieplutko

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.