Po powrocie ze szpitala miałam mdłości i telepawki więc najadłam się Ibuprofenu w dużych ilościach i padłam na 4h. Gdy wstałam, dostałam makabrycznego apetytu i jadłam co popadnie. Najpierw obiadokolacja, ok 20:00!!! (łyżka ziemniaków i kotlecik piersi z kurczaka z czosnkiem i ziołami) i zagryzłam paluszkami serowo-cebulowymi ...
JESTEM OKROPNYM OBŻARCIUCHEM!!!
K:1592,30
B:48,80
W:210,39
T:63,42
B:48,80
W:210,39
T:63,42
iga333
8 października 2011, 21:38Oluś żebyś wiedziała co ja dzisiaj zjadłam .... wstyd mi jak nie wiem, ale to było silniejsze i chyba nawet nie przyznam się dziewczynom na forum, bo by mnie zlinczowały. Kurde tak: 2 kawałki ciasta, sernik i jakiś snickers; i prawie paczkę orzechów z karmelem :( i gdzie tu dukan :(( Ale co tam- jak smakowało :))) Pozdrawiam serdecznie i nie martw się kaloriami - trzeba myśleć pozytywnie :))))
dangro11
7 października 2011, 22:18Każdemu może zdarzyć się gorszy dzień , ważne co zrobisz jutro. Czy będziesz się znowu objadać i cofniesz się na pasku do wagi początkowej lub wyżej , czy grzecznie wrócisz do diety i dalej będziesz dążyć do swojego celu. Myślę, że wiem co wybierzesz ... Trzymam kciuki