Kochane witam Was w ten słoneczny dzień : *
Dzisiaj już 32.dzień a6w. !!!! Wiem, że tylko o tym cały czas piszę, ale już marzę żeby skończyć : ) 27.08 - 42. dzień a6w !!! Chyba się wtedy popłaczę : )
Pogoda słoneczna .... chociaż wczoraj przeżyłam horror. Dosłownie. Wczoraj wieczorem robiłam a6w, a tu nagle taki wiatr zaczął wiać. Były otworzone wszystkie okna i balkon,(bo było gorąco) i dlatego zaczęły spadać kwiatki z parapetu ! Szybko zaczęłam znosić co się dało z balkonu. Rzeczy podawałam siostrze, żeby było szybciej. Właśnie chciałam jej podać reklamówkę z rzeczami taty, gdy... upadłam i leżałam jak długa. ( Dopiero dzisiaj poczułam skutki upadku : ) ) Kwiatki zestawiłam na podłogę. Dołem balkonu zaczęła się wlewać woda ...aż doszła do dywanu. Dosłownie porażka ... Ale opanowałam sytuację z siostrą : )
Miłego dnia Kochane : )
Olaa92
17 sierpnia 2010, 16:28Taki sam horro miałam wczoraj! Myslałam,że cały nalkon mi wyrwie, tak mocno wiało i padało. A co do a6w- to chyba się popłaczesz,ale ze szczęścia :) Hehehe;D Pozdrawiam:)
Tancereczkaa
17 sierpnia 2010, 16:09oooooo ludzie, dobrzxe,ze ja mieszkam na 1 pietrze
Aubergine91
17 sierpnia 2010, 13:28Ja wczoraj wyszłam na rower z przyjaciółką a tu nagle 6 km od domu burza. Na szczęście wstąpiłyśmy do koleżanki i przed nocą jej mama nas odwiozła do domu. Jesli chodzi o a6w to podziwiam, ja nigdy nie skończyłam..:( Powiedz, widać efekty jakieś już?